Jeśli wziąć pod uwagę wygodę gracza, który szukając innego gracza (powody nieistotne) rozpytuje się kiedy był "ten a ten" lub czy ktoś ostatnio widział "tego lub tamtego", to wprowadzenie w info daty/godziny/minuty/sekundy wejścia/wyjścia wydaje się być znaczącym ułatwieniem w namierzaniu innych graczy.
Ale niedawno Atukam72 wytłumaczył mi że to jest serwer który obsesyjnie chroni własność prywatną a prywatność do takowej się zalicza. Jedna z głównych definicji słowa "prywatny" jest stanowiący czyjąś osobistą własność. Sprawy prywatne. Informacje o działalności również się do sfery prywatności zaliczają.
Więc jeśli nie można pozwolić "z automatu" Pohevakiemu lub innemu zaufanemu graczowi na dostęp do cuboidów drogowych w celu poprawy infrastruktury całości i dla szeroko pojętego dobra wspólnego - tylko wymaga to uzyskiwania każdorazowo zgody właściciela cuboida - bo taka jest filozofia i podejście do własności - to również nie można pozwolić na udostępnianie wszystkim, "z automatu", informacji o graczach spoza sfery informacji ogólnych. Co innego jeśli gracz wyrazi na to świadomą zgodę.
Data wejścia czy wyjścia wydaje się być zupełnie niewinną informacją. Ale różne, niekiedy fascynujące pomysły lęgną się w głowach graczy, którzy usiłują sobie urozmaicić życie wprowadzając różne eksperymenty "społeczne". Podają się za kogoś innego, wchodzą w różnego rodzaje sojusze, i zakładają sobie jakieś niejasne trudne do zdefiniowania cele. Wtedy takie informacje mogą się okazać bardzo wrażliwe i być może bardzo komuś zaszkodzić. Nie jestem w stanie podać żadnych konkretnych przykładów takiego wykorzystania precyzyjnej informacji o pobycie na serwerze na czyjąś szkodę ale jestem przekonany że co najmniej kilka osób głęboko się nad tym zastanowi i niewykluczone że jakoś to wykorzysta. A okazja czyni złodzieja.
Jeśli zapytacie czy jestem na tak czy na nie, to jestem za konsekwencją i czytelnością. Jeśli chronimy totalnie własność prywatną to również prywatność. Jeśli zgadzamy się na odstępstwa od tej ochrony dla dobra/wygody ogółu to również w takich sprawach jak dostęp do cuboidów drogowych w netherze (przez zaufanych graczy).
do napisania tego posta skłoniła mnie ta wypowiedź:
otóż wszyscy mają coś do ukrycia.
Bez wyjątku.
Uczciwość to jedna sprawa a prywatność - inna. Nikt się tak nie umawiał że będziemy się dzielić każdą informacją ze wszystkimi i tego wymaga uczciwość. Jest mnóstwo rzeczy które chcemy zachować dla siebie.
Czasem są to myśli, czasem niezjedzone kanapki pod łóżkiem, czasem ukradkowe spojrzenia na kogoś, czasem odwiedzane strony internetowe, a czasem czas gry. To że nie będziemy wściubiać nosa w czyjeś sprawy świadczy o tym że okazujemy komuś drugiemu szacunek. Pozostawiamy mu sferę prywatności. Jak będzie chciał to się sam z nami tymi informacjami podzieli.
Ale niedawno Atukam72 wytłumaczył mi że to jest serwer który obsesyjnie chroni własność prywatną a prywatność do takowej się zalicza. Jedna z głównych definicji słowa "prywatny" jest stanowiący czyjąś osobistą własność. Sprawy prywatne. Informacje o działalności również się do sfery prywatności zaliczają.
Więc jeśli nie można pozwolić "z automatu" Pohevakiemu lub innemu zaufanemu graczowi na dostęp do cuboidów drogowych w celu poprawy infrastruktury całości i dla szeroko pojętego dobra wspólnego - tylko wymaga to uzyskiwania każdorazowo zgody właściciela cuboida - bo taka jest filozofia i podejście do własności - to również nie można pozwolić na udostępnianie wszystkim, "z automatu", informacji o graczach spoza sfery informacji ogólnych. Co innego jeśli gracz wyrazi na to świadomą zgodę.
Data wejścia czy wyjścia wydaje się być zupełnie niewinną informacją. Ale różne, niekiedy fascynujące pomysły lęgną się w głowach graczy, którzy usiłują sobie urozmaicić życie wprowadzając różne eksperymenty "społeczne". Podają się za kogoś innego, wchodzą w różnego rodzaje sojusze, i zakładają sobie jakieś niejasne trudne do zdefiniowania cele. Wtedy takie informacje mogą się okazać bardzo wrażliwe i być może bardzo komuś zaszkodzić. Nie jestem w stanie podać żadnych konkretnych przykładów takiego wykorzystania precyzyjnej informacji o pobycie na serwerze na czyjąś szkodę ale jestem przekonany że co najmniej kilka osób głęboko się nad tym zastanowi i niewykluczone że jakoś to wykorzysta. A okazja czyni złodzieja.
Jeśli zapytacie czy jestem na tak czy na nie, to jestem za konsekwencją i czytelnością. Jeśli chronimy totalnie własność prywatną to również prywatność. Jeśli zgadzamy się na odstępstwa od tej ochrony dla dobra/wygody ogółu to również w takich sprawach jak dostęp do cuboidów drogowych w netherze (przez zaufanych graczy).
do napisania tego posta skłoniła mnie ta wypowiedź:
(19.10.2017, 16:21)Xanth napisał(a): Przeciwko są tylko ci, co mają coś do ukrycia, czyli nie są całkowicie uczciwi.
X.
otóż wszyscy mają coś do ukrycia.
Bez wyjątku.
Uczciwość to jedna sprawa a prywatność - inna. Nikt się tak nie umawiał że będziemy się dzielić każdą informacją ze wszystkimi i tego wymaga uczciwość. Jest mnóstwo rzeczy które chcemy zachować dla siebie.
Czasem są to myśli, czasem niezjedzone kanapki pod łóżkiem, czasem ukradkowe spojrzenia na kogoś, czasem odwiedzane strony internetowe, a czasem czas gry. To że nie będziemy wściubiać nosa w czyjeś sprawy świadczy o tym że okazujemy komuś drugiemu szacunek. Pozostawiamy mu sferę prywatności. Jak będzie chciał to się sam z nami tymi informacjami podzieli.