[kret9955]

Poprzednie opisanie netheru było dość lakoniczne, więc tutaj opiszę swoje przekonania co do tego jak on mógłby wyglądać.

Cały wymiar byłby  pocięty różnymi drogami oraz korytarzami w poszukiwaniu kwarcu. Miasta byłyby rzadkością z powodu białych sześcianów je atakujących. Jedno z nich mogłoby się znajdować w pobliżu kordynatów 0,0 . Byłoby ogrodzone ścianą z obsydianu (również sufitem) aby te sześciany (dla niekumatych to chodzi o ghasta   ) nie mogły niszczyć wszystkiego. Wysokościowców byłoby tam niewiele ze względu na niewielką populację tego miejsca (kto chciałby mieszkać w krainie bez drewna i kamienia?) oraz pełniłyby przede wszystkim funkcje produkcyjne (rolnictwo, hodowla) oraz handlowe. Jedną z atrakcji byłoby niedokończone lotnisko, które miało być centrum transportowym, jednak katastrofa te plany zniweczyła (dla tych co się pytają co to za lot to mówię, że to był lot próbny z elitą serwera   ) i lotnisko popada w ruinę (zwiedzający przyciągają uwagę ghastów, a oni to wszystko niszczą). No i chyba tyle...

PS: Nie wiem, czy ghasty mogą rzeczywiście niszczyć, ale tutaj uznajmy, że mogą. Przypominam jeszcze o tym, że wy też możecie pisać swoje pomysły