19.08.2017, 14:54
Halo, witam c;
Chyba każdy wie, że na serwerze jest system pomocy i zna jego działanie. Ja jako dobry obywatel postanowiłem sprawdzić jak zostają przyjmowani nowi gracze. Wejszłem na serwer pod pseudonimem CebulaJanusz i zostałem przyjęty przez gracza Teecari. Zrespiłem się w klocku z cobbla i dostałem obrzydzenia, wyszedłem na zewnątrz i ujrzałem pixelart damskiego tyłka w stringach. Nie zamierzam tu recenzować sposobu przyjmowania graczy przez wymienionych w tytule tematu osobników, ale ich działania. Gracz Teecari wraz z Iksdejszyn podjął działania, które miały na celu zabicie mnie i gracza Dziecko_Janusza. Najpierw zostaliśmy zablokowani w miejscu, z którego nie było możliwości wyjścia, a następnie zalano nas lawą.
Dowody w sprawie:
Na pierwszym z dwóch screenshotów widać jak gracz Teecari zalal mnie lawą co doprowadziło do mojej śmierci.
Na drugim z dwóch screenshotów widać, że gracz Iksdejszyn śmieszkuje na chacie zamiast pomóc, podlać wodą. + widać jak gracz Dziecko_Janusza został uwięziony w miejscu, z którego nie da się wyjść.
Chyba każdy wie, że na serwerze jest system pomocy i zna jego działanie. Ja jako dobry obywatel postanowiłem sprawdzić jak zostają przyjmowani nowi gracze. Wejszłem na serwer pod pseudonimem CebulaJanusz i zostałem przyjęty przez gracza Teecari. Zrespiłem się w klocku z cobbla i dostałem obrzydzenia, wyszedłem na zewnątrz i ujrzałem pixelart damskiego tyłka w stringach. Nie zamierzam tu recenzować sposobu przyjmowania graczy przez wymienionych w tytule tematu osobników, ale ich działania. Gracz Teecari wraz z Iksdejszyn podjął działania, które miały na celu zabicie mnie i gracza Dziecko_Janusza. Najpierw zostaliśmy zablokowani w miejscu, z którego nie było możliwości wyjścia, a następnie zalano nas lawą.
Dowody w sprawie:
Na pierwszym z dwóch screenshotów widać jak gracz Teecari zalal mnie lawą co doprowadziło do mojej śmierci.
Na drugim z dwóch screenshotów widać, że gracz Iksdejszyn śmieszkuje na chacie zamiast pomóc, podlać wodą. + widać jak gracz Dziecko_Janusza został uwięziony w miejscu, z którego nie da się wyjść.