23.07.2017, 14:18
Moim zdaniem.
#1 Kilka dni temu podczas zabawy autor został zabity przez 1 mooba podczas budowania. Mam wrażenie, że przy tym pomyśle opcja dbania o farmę byłaby niemożliwa. Ja po kilku dedach, nieustannych ucieczkach, takie "życie" w mojej przestrzeni byłoby udręką. Autor po śmierci stwierdził, że hordy miałyby nie działać na cuboidach...W takiej sytuacji, permanentnego zabezpieczenia gracza od ataków hord na własnym cuboidze, ok.
#2 Jednak zamiast hord wolałbym jednak rewizję optymalizacji pojawiania się mobów w ogóle na mapie. To nie jest dobrze, gdy idąc 1000 kratek nie spotykam totalnie żadnego potworka a jeśli już, to nawet się nie wdaję w walkę, przechodzę obok nafochany tym że wróg jest ślamazarą.
Może to kwestia przyzwyczajenia z innych serwerów, ale dziwna to rzecz, gdy boję się bardziej pragnienia niż 20 creeperów.
#3 Czy idąc objuczony na pragnieniu pustkowiem miałbym szansę nagle walczyć z hordą łuczników? Nawet nie zdążyłbym przygotować do walki (zrzucić nadwyżkę itemów, które najprawdopodobniej stracę, napić się wody).
#4 Funkcjonowanie hord widziałbym raczej jako wydarzenie, podobne jak pojawianie się podczas burzy koni zombie. Po ustaniu burzy znikają palone słońcem.
#5 Hordy ok, pod warunkiem że będą defensywne, atakują zaatakowane jak Pigmeje. Taki boss samotnie przechodzący pustynią wyglądałby niegroźnie, zaatakowany przywoływałby "przyjaciół". No i szaleństwo na życzenie gracza gotowe.
Konkluzja.
Hordy, bossowie, pojawienie się ich na mapie, gdzie prawie w ogóle nie ma wrogów, byłoby zbyt gwałtowną zmianą. Ich pojawienie się na cuboidach zniszczyłoby przyjemność budowania. Warto jednak pochylić się nad graczami, których miecz swędzi i jątrzy jak otwarta rana. Trzeba im zaproponować jakiś rozlew krwi.
#1 Kilka dni temu podczas zabawy autor został zabity przez 1 mooba podczas budowania. Mam wrażenie, że przy tym pomyśle opcja dbania o farmę byłaby niemożliwa. Ja po kilku dedach, nieustannych ucieczkach, takie "życie" w mojej przestrzeni byłoby udręką. Autor po śmierci stwierdził, że hordy miałyby nie działać na cuboidach...W takiej sytuacji, permanentnego zabezpieczenia gracza od ataków hord na własnym cuboidze, ok.
#2 Jednak zamiast hord wolałbym jednak rewizję optymalizacji pojawiania się mobów w ogóle na mapie. To nie jest dobrze, gdy idąc 1000 kratek nie spotykam totalnie żadnego potworka a jeśli już, to nawet się nie wdaję w walkę, przechodzę obok nafochany tym że wróg jest ślamazarą.
Może to kwestia przyzwyczajenia z innych serwerów, ale dziwna to rzecz, gdy boję się bardziej pragnienia niż 20 creeperów.
#3 Czy idąc objuczony na pragnieniu pustkowiem miałbym szansę nagle walczyć z hordą łuczników? Nawet nie zdążyłbym przygotować do walki (zrzucić nadwyżkę itemów, które najprawdopodobniej stracę, napić się wody).
#4 Funkcjonowanie hord widziałbym raczej jako wydarzenie, podobne jak pojawianie się podczas burzy koni zombie. Po ustaniu burzy znikają palone słońcem.
#5 Hordy ok, pod warunkiem że będą defensywne, atakują zaatakowane jak Pigmeje. Taki boss samotnie przechodzący pustynią wyglądałby niegroźnie, zaatakowany przywoływałby "przyjaciół". No i szaleństwo na życzenie gracza gotowe.
Konkluzja.
Hordy, bossowie, pojawienie się ich na mapie, gdzie prawie w ogóle nie ma wrogów, byłoby zbyt gwałtowną zmianą. Ich pojawienie się na cuboidach zniszczyłoby przyjemność budowania. Warto jednak pochylić się nad graczami, których miecz swędzi i jątrzy jak otwarta rana. Trzeba im zaproponować jakiś rozlew krwi.