14.12.2017, 20:36
Witam serdecznie
Jak w temacie proponuje stworzyć system pracy za który można by zdobywać dolary, oczywiście były by to nieznaczne kwoty do ilości wydobywanych przedmiotów np.
1. Drwal- za stak wydobytego drewna dostawało by się dolara, fajnie było by dodać różna kwoty zależne od rodzaju drzewa
2. Górnik- podobnie jak powyżej, tylko może nie dostawało by się kasy za bruk, andezyt, grafit i dioryt, tylko za konkrety, żelazo, węgiel, redstone, lazaryt. Złoto same w sobie można wymienić za dolce więc też by nic nie było za nie
Chyba że drugi wątek tematu stworzyć ogólny sklep w centrum gdzie można by było sprzedawać przedmioty różne np.
1. Drewno
2. Rudy, zależnie od rodzaju, węgiel najtańszy, żelazo, redstone, lazaryt, szmaragdy, złoto by się nie liczyło, ale wartość pozostałych była by mniejsza od 9$ za złoto
Do tego sklepu można wsumie różne przedmioty dodać, wtedy by był jakiś tam rynek chandu bo można by się czegoś trzymać, teraz nie wiadomo ile za co wołąć. A zawsze by było trochę łatwiejsze pozyskiwanie dolców niż kopanie złota.
Taka se moja propozycja, wydaje mi się że wtedy byłby bardziej rozbudowany handel, byłby jakiś rynek cenowy. Pozdrawiam
Jak w temacie proponuje stworzyć system pracy za który można by zdobywać dolary, oczywiście były by to nieznaczne kwoty do ilości wydobywanych przedmiotów np.
1. Drwal- za stak wydobytego drewna dostawało by się dolara, fajnie było by dodać różna kwoty zależne od rodzaju drzewa
2. Górnik- podobnie jak powyżej, tylko może nie dostawało by się kasy za bruk, andezyt, grafit i dioryt, tylko za konkrety, żelazo, węgiel, redstone, lazaryt. Złoto same w sobie można wymienić za dolce więc też by nic nie było za nie
Chyba że drugi wątek tematu stworzyć ogólny sklep w centrum gdzie można by było sprzedawać przedmioty różne np.
1. Drewno
2. Rudy, zależnie od rodzaju, węgiel najtańszy, żelazo, redstone, lazaryt, szmaragdy, złoto by się nie liczyło, ale wartość pozostałych była by mniejsza od 9$ za złoto
Do tego sklepu można wsumie różne przedmioty dodać, wtedy by był jakiś tam rynek chandu bo można by się czegoś trzymać, teraz nie wiadomo ile za co wołąć. A zawsze by było trochę łatwiejsze pozyskiwanie dolców niż kopanie złota.
Taka se moja propozycja, wydaje mi się że wtedy byłby bardziej rozbudowany handel, byłby jakiś rynek cenowy. Pozdrawiam